Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Bella&Jacob???

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosmanka
Człowiek



Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARSZAWA

PostWysłany: Sob 18:17, 26 Wrz 2009    Temat postu: Bella&Jacob???

wedle waszej prośby. coś całkiem innego. fragment II rozdziału. nie wiem właściwie jak go nazwać. dlatego taki tytuł. nie wiem czy pasuje...

Jacob Black spojrzał na telefon. Minął tydzień od kiedy spotkał Bellę na lotnisku. Dobrze wiedział, że była na niego wściekła i wcale się temu nie dziwił. Sądził, że jeśli ją zdradzi to ona dostanie szlaban i będzie mniej czasu spędzać z tym przeklętym Cullenem. Najwyraźniej się pomylił bo Bella i tak miała szlaban za niespodziewaną wycieczkę do Włoch. Tęsknił za nią. Ten rok spędzili razem a on zdążył się do niej przyzwyczaić. Nawet więcej niż przyzwyczaić. On ją kochał. Chyba po raz pierwszy uświadomił to sobie i ta informacja była dla niego szokiem. Musiał się z nią spotkać. Od jakiegoś czasu chodził jak struty i dziwnie się czuł. Nawet ojciec to zauważył. Próbował się z nią połączyć, ale nie chciała go słuchać. Nawet ni e podchodziła do telefonu. Zawsze odbierał komendant Swan i z przykrością mówił, że Bella jest zajęta. Zawsze jakaś wymówka. Powoli ogarniała go furia w dodatku dziwnie się czuł. Nie miał pojęcia co mu dolegało. Wystarczy mu fakt, że jeden z jego przyjaciół Paul dołączył do Sama i kompletnie go ignorował. Po prostu przestał się z nim zadawać. Jacob próbował jakoś z nim porozmawiać, ale przyjaciel skutecznie go ignorował. Takie zachowanie nie pasowało do niego ani trochę. Spojrzał na fotografię roześmianej Belli i jęknął. Po chwili chwycił kurtkę i wyszedł z domu. Bella powinna kończyć lekcje za godzinę więc zdąży na czas. Musiał z nią porozmawiać i zrobi to czy ona tego chce czy nie. Podjechał pod szkołę z uwagą obserwując wychodzących uczniów. Modlił się tylko by nie było z nią któregoś z Cullenów. Wolałby Bella była sama. Chciał z nią tylko porozmawiać. W końcu ją wypatrzył. Szła sama rozmawiając o czymś z Angelą, jej dobrą koleżanką. Uśmiechnął się. Dobrze, że zaparkował w pobliżu jeepa Belli. Cullenów na szczęście nie widział, choć zdawał sobie sprawę, że trudno mu będzie uprowadzić ją przed szkołą. Nie przejmował się tym jednak. Lubił wyzwania a gra była warta świeczki. Specjalnie zablokował jej samochód, by nie mogła go wyminąć ani zostawić. Obserwował ją tak długo aż wychwyciła jego spojrzenie. Była wściekła. Rozumiał ją. Pewnie też chodziło o zachowanie na lotnisku. To, że Cullenowie byli wampirami wiedział od dawna. Nie miał jednak pojęcia czemu oni mieli uważać. Mimo wszystko dbał o zasady, ale Bella to co innego. Nie chciał rezygnować z tej znajomości przez wzgląd na stare zwyczaje. Ostatecznie nie miał pojęcia czemu wampiry i Quellici są wrogami. Nie widział żadnego powiązania ani sensu. Jednak nie było to w tym momencie ważne. Liczyła się tylko Bella, która zmierzała w jego stronę.
- Co ty tu robisz? – Spytała chłodno, choć w duchu cieszyła się na jego widok. Tęskniła za nim i chwilami spędzonymi w La Push. Nie rozumiała czemu Jacob nagle się od niej odsunął i w dodatku wydał ją ojcu. Dawno nie widziała go tak wściekłego. Na szczęście ona również umiała postawić na swoim a więc doszli do jakiego takiego kompromisu. Nie rozumiała jednak czemu Edward zabronił jej zadawać się z Jacobem. To było głupie. Jacob nie był wcale dla niego rywalem. Nie miała pojęcia o co w tym wszystkim chodzi. Czuła , że Edward nie mówi jej wszystkiego.
- Chciałem porozmawiać. – Jego głos zabrzmiał stanowczo. Poczuła się nieswojo. Nie rozumiała skąd ten iracjonalny strach. To przecież był Jacob. Jej Jacob. Mimo to odruchowo cofnęła się przed nim. Spostrzegł ten odruch i surowo zmarszczył brwi. – Bella. Naprawdę mi na tym zależy.
- A jeśli nie zechcę? – Spytała wojowniczo unosząc głowę. Nie chciała go prowokować, ale tego na pewno się nie spodziewała. Jacob chwycił ją mocno w talii i mimo jej protestów wpakował do swego vana. Była na niego wściekła. Przecież każdy mógł to zobaczyć. Nawet Edward. Cieszyła się, że nie wyszedł wcześniej bo obawiała się otwartej konfrontacji między nimi. Próbowała jakoś wyperwadować mu pomysł z jej porwaniem, ale Jacob nie chciał jej słuchać. Był rozładowany emocjonalnie i obawiał się swojego wybuchu. Ostatnio nie panował nad samym sobą. Nie rozumiał co się z nim działo. Drobna rzecz potrafiła wyprowadzić go z równowagi. Spojrzał na Bellę. Wyglądała na taką drobną i kruchą. Był wściekły, że ten cholerny Cullen zawładnął jej serce.
- Świetnie. Udowodniłeś mi swój pokaz siły coś jeszcze? – Spytała na niego wściekła. Nie miała pojęcia co mu nagle strzeliło do głowy. Patrzyła na niego tak jaby widziała go po raz pierwszy w życiu. Nie miała pojęcia o co tu właściwie chodzi. Czemu Jacob był taki wściekły. To przecież ona powinna być na niego zła. To on odtrącił ją od siebie. Z dnia na dzień z niewiadomych powodów zaprzestał się z nią zadawać i czuła, że nie chodzi tylko o fakt, że Edward jest wampirem. Miała wrażenie, że problem leży dużo głębiej. – Jake… - Chciała coś powiedzieć, ale nie mogła wydobyć z siebie żadnego głosu. Chłopak zbliżył się do niej. Wyraźnie czuła jego gorące ciało, tak inne od chłodnego ciała Edwarda. Chciała się odsunąć, ale nie pozwolił jej na to. Zrobił coś czego się nie spodziewała. Pocałował ją i nie był to zwykły pocałunek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinia
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Sob 22:42, 26 Wrz 2009    Temat postu:

fajne, ciekawe i wciągające, tylko znalazłam pare literówek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vampirek
Cullen



Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oborniki

PostWysłany: Nie 12:12, 27 Wrz 2009    Temat postu:

Woow, świetne! Wciągnęłam się! I taki jeden 'poważny' błąd:
Szła sama rozmawiając o czymś z Angelą,
nie mogła iść sama skoro szła z Angelą Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosmanka
Człowiek



Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARSZAWA

PostWysłany: Nie 16:01, 27 Wrz 2009    Temat postu:

heh przepraszam za te drobne błędy. na nowo przyzwyczajam się do pisania i muszę nieco popracować nad dykcją

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:00, 28 Wrz 2009    Temat postu:

No i super. Zawsze lubiłam twoją twórczość Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1