Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
z pamiętnika Sam Warren

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosmanka
Człowiek



Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARSZAWA

PostWysłany: Sob 0:52, 26 Wrz 2009    Temat postu: z pamiętnika Sam Warren

jestem tu po dość długiej nieobecności. nie mam pojęcia czy ktoś jeszcze pamięta rosmaneczkę wielką fankę Jacoba Blacka ale to jestem ja. musiałam na nowo się zajerestrować a tymczasem zapraszam na przedsmak tego co pojawiło się na moim starym blogu o ile ktoś mnie jeszcze pamięta:

Spojrzałam na budzik. Wskazywał już trzecią nad ranem a ja nie mogłam dalej zasnąć. Jutro rano musiałam wsiąść do samolotu i na zawsze opuścić ukochane miasto jakim był Boston. Tu miałam moich przyjaciół, ukochanego chłopca. To wszystko miałam porzucić dla całkiem obcego miejsca. Jedni powiedzieliby, że ostatecznie wracam do domu, ale ja tak nie czułam. Forsk i znajdujący się w nim rezerwat La Push, gdzie mieszkał mój ojciec nigdy nie był moim domem. Ja przynajmniej tego nie czułam. Co prawda przyjeżdżałam tam jako mała dziewczynka, ale w pewnym momencie przestałam. Od mamy dowiedziałam się, że ojciec nie chciał mnie więcej tam widzieć a ja nie rozumiałam tego. Teraz moja ukochana mama zginęła w wypadku samochodowym i nie miała innej rodziny. Pochodziła bowiem z domu dziecka a mojego ojca poznała przez całkowity przypadek. I ja stałam się owocem romansu ich krótkiego związku. Moi rodzice niezbyt się dobrali i ostatecznie ojciec zamieszkał w swoim rezerwacie a mama przeprowadziła się do Bostonu, gdzie spędziła resztę życia. I teraz ja miałam to wszystko opuścić. Nie chciałam poranka, ale on nadszedł nieubłagalnie. Dom, w którym mieszkałyśmy na przedmieściach Bostonu został sprzedany a ja nie chciałam wszystkiego. Zabrałam tylko moje rzeczy, kilka najcenniejszych pamiątek, których mama nigdy nie chciała się rozstawać. Po raz ostatni spojrzałam na pokój w którym spędziłam większość życia. W La Push nikogo nie znałam. Nie byłam tam od pięciu lat i obawiałam się panicznie przyjazdu. Jednak nadszedł on nieubłagalnie.
- Nie martw się maleńka. – Próbował mnie pocieszyć mój wspaniały chłopak Brand. Byliśmy razem już od roku i to rozstanie dla mnie to była największa porażka. Nie wierzyłam jednak, że związek na odległość jest wstanie przetrwać i dlatego dwa dni temu zerwałam z Brandem. Był na mnie zły, tłumaczył, że może się udać, ale chyba sam w to nie wierzył, bo ostatecznie się poddał. Prosiłam go żeby nie przyjeżdżał mnie odprowadzać, ale nie posłuchał mnie i był tutaj razem z moją przyjaciółką Claire. Nie kryłam wzruszenia, choć starałam się być twarda. Na lotnisku panował wielki tłum a ja czekałam na mój samolot otoczona bliskimi, których już nigdy nie zobaczę.
- Chciałabym w to wierzyć. – Jęknęłam załamana. Naprawdę nie chciałam się z nimi rozstawać. Znałam ich od zawsze. Modliłam się by zapowiedzieli jakąś awarię, cokolwiek co pozwoli odwołać ten lot. Pragnęłam tu zostać. W Bostonie był mój dom.
- Twój tata odbierze cię z lotniska. – Odezwała się wzruszona ciocia Ines. Nie była moją prawdziwą ciocią a najlepszą przyjaciółką mamy. Gdyby nie to, że jej praca nie pozwala na zajmowanie się mną to bym z nią została. – Tak przynajmniej mi powiedział.
- Od razu poczułam się lepiej. – Mruknęłam niezadowolona z faktu, że miałam zobaczyć ojca, który tak naprawdę nie chciał mnie znać. Do dziś pamiętam jak odesłał mnie do domu bez podania przyczyny. Tak po prostu, jakbym była rzeczą a nie człowiekiem. Pamiętam dobrze jak powiedział mojej mamie, żebym tu nie przyjeżdżała bo nie ma tu dla mnie miejsca. Strasznie to przeżywałam. Bałam się, że ojciec przestał mnie kochać i do dziś nie mogłam się z tym pogodzić. Jak na mój pech amerykańskie linie lotnicze były niezwykle punktualne. Dwadzieścia minut później siedziałam w wygodnym fotelu i gotowa do startu. Obiecałam sobie nie płakać, ale nic nie mogłam poradzić, że w oczach miałam łzy. Dla mnie to było o wiele za dużo. Nie wiem kiedy przysnęłam, ale dziwny sen jaki mi się przyśnił na długo wrył mi się w pamięć. Uciekałam przed czymś. Nie wiem przed czym, ale nawet gdy się obudziłam czułam paraliżujący strach. I ten człowiek. Niezwykle przystojny i bardzo niebezpieczny. Kimkolwiek był nie mogłam go zapomnieć. Uwielbiałam rysować, więc by czymś zająć oszalałe myśli zaczęłam szkicować. Tak więc powoli powstawał obraz przystojnego chłopaka ze snu. Nawet teraz, gdy na niego patrzyłam czułam dziwny strach. Nie zauważyłam kiedy samolot zbliżał się do lądowania. Odetchnęłam z ulgą, gdy mogłam z niego wysiąść. Miałam obecne zdjęcie taty, ale nie byłam pewna czy go poznam. Miał mieć na sobie wojskową kurtkę i czarną czapkę z daszkiem. Nie widziałam nikogo takiego. Natomiast przyglądał mi się niezwykle przystojny, czarnowłosy chłopak. Gdy na mnie kiwnął zrozumiałam, że ojca nie będzie. Stłumiłam w sobie uczucie rozczarowania i ruszyłam w jego stronę. Chyba nie widziałam dokąd idę bo niespodziewanie zderzyłam się z czymś bardzo mocnym.
- Bardzo… - Zaczęłam nieśmiało, gdy podniosłam głowę zamarłam. Z niezwykłą ciekawością przyglądał mi się jasnowłosy chłopak o najbardziej niezwykłych niebieskich oczach jakie miałam okazje kiedykolwiek widzieć. Jednak nie to mnie zszokowało. To był chłopak ze snu w samolocie.
- Nic się nie stało. – Powiedział z uśmiechem nie mając bladego pojęcia jakie wywarł na mnie wrażenie. Pomógł pozbierać mi rzeczy, nie spuszczając przy tym swego wzroku. Ja również patrzyłam na niego oniemiała.
- Duncan pospiesz się! – Rozległ się czyjś melodyjny głos i odwróciłam się w jego stronę. Głos należał do niezwykle pięknej dziewczyny, którą pierwszy raz w życiu widziałam. Patrzyła na mnie takim dziwnym wzrokiem, że nie miałam pojęcia co o mnie myśli. – Hej Jacob! – Zawołała do zbliżającego się do mnie chłopaka. Spostrzegłam, że jego oczy płoną z gniewu i byłam ciekawa dlaczego. Nie odpowiedział na pozdrowienie dziewczyny, a jedynie skinął jej lekko głową.
- Poradzimy sobie. – Powiedział chłodno do Duncana i chwycił od niego mój plecak a mnie wziął pod rękę i pociągnął w stronę wyjścia. Nie byłam pewna co sądzić o jego zachowaniu. Nie mogłam również oderwać wzroku od nieznajomego chłopca, który również mi się przyglądał. Cała sytuacja była dla mnie dziwna i niezrozumiała. Nie miałam pojęcia, że to dopiero początek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:02, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Uwielbiam twoje opowiadanie. To jest po prostu świetne i z niecierpliwościa czekam na wiecej.
Pewnie, że cię pamiętam. Być może właśnie przez to, że jesteś wielką fanką Jacoba Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Cullen
Człowiek



Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 13:29, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Bardzo ciekawe, czekam na dalszą część i mam nadzieję że również mnie urzeknie swoim stylem i łatwością czytania:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victoria
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Doznań

PostWysłany: Sob 14:49, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Bardzo mi się podoba Very Happy
Naprawdę fajne^^
Pisz dalej, chętnei przeczytam następną część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinia
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Sob 22:16, 26 Wrz 2009    Temat postu:

super,czekam na ciąg dalszy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1