Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Pogaduchy.xD
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 238, 239, 240  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paulina Cullen :)
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 20:34, 22 Paź 2010    Temat postu:

Freya napisał:
No jest, to fakt Smile Powinnam myśleć carpe diem, ale mam taki fatalistyczny charakter i zawsze kombinuję, co może się nie udać. Ale nawet jeśli jest tylko na chwilę, to i tak warto, bo takich motylków w brzuchu nie miałam chyba nigdy. Zachowuję się jak wariatka, śmieję się sama do siebie, nie umiem się skupić na pracy, nie czuję głodu ani zmęczenia, oczy mam rozbiegane, płaczę na przemian z atakami śmiechu i ciągle myślę, kiedy uda mi się z NIM spotkać. A kiedy nie mamy czasu na spotkanie, jestem zazdrosna. Ja zazdrosna o faceta - no tego jeszcze nie było Wink W mózgu zamiast komórek nerwowych mam po prostu koktajl z całej tablicy Mendelejewa. Mam nadzieję, że ten stan się szybko skończy, bo długo tak się żyć nie da Smile


To musi być wspaniałe uczucie, mieć takiego kogoś. Naprawdę życzę szczęścia i wszystkiego co najlepsze i żeby się to szybko nie skończyło Smile Cieszę się, że ty jesteś szczęśliwa Smile

Vampirku - serdecznie gratuluję tego II miejsca! Oby tak dalej Smile

vampirek napisał:
Wiecie co? Nawiązałam bliższe kontakty z 4 lata starszym chłopakiem [dodam, że to mój kuzyn...] jakieś pół roku temu. Spędziliśmy razem początek wakacji, doszło nawet do czegoś więcej [nie mam na myśli seksu] i w końcu on urwał kontakt. Nie gadamy już od 2 miesięcy, ja sobie dałam z nim spokój, bo naprawdę kiedyś mi zależało, a teraz jestem obojętna... no i okazuje się, że jego rodzicie wraz z nim nas odwiedzą... Nie chcę się zeszmacić, nie mam zamiaru z nic cokolwiek robić, ale boję się, że nie dam rady. Wiem, możecie na mnie dziwnie "patrzeć", ale to było coś niezwykłego... Dlaczego Wam to piszę? Bo chciałabym abyście powiedziały "tak! dasz radę! jesteś silna". Jesteście starsze i wiecie o wiele więcej niż ja... A ja po prostu czuję się tak... tak inaczej. Chcę mu pokazać, że stracił. Ale nie wiem co zrobię jak go zobaczę.... Teraz mam ochotę mu przypieprzyć, nie wie, że mnie skrzywdził, a ja sama nie wiedziałam, że coś on dla mnie znaczył. Niby teraz jestem twarda, przepłakałam swoje, ale boję się, że on zniszczy to wszystko co sobie zbudowałam...


Tak to najczęściej jest, coś się zaczyna, jest pięknie, miło, aż tu nagle koniec. A to trudna sytuacja, bo po tym jak zapomniałaś, on się znów pojawi i przypomni wszystko co było. A może spróbuj z nim pogadać, żeby wyjaśnił dlaczego urwał kontakt ? Tak to jest z facetami, coś się zaczyna, aż tu nagle znikają i się nie odzywają. Nienawidzę tego. Vampirku musisz dać radę, nawet jeśli go zobaczysz i wszystkie wspomnienia powrócą to nie poddaj się temu i się nie załamuj. Skoro cię zostawił to nie był ciebie wart.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paulina Cullen :) dnia Pią 20:35, 22 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinia
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Pon 20:16, 25 Paź 2010    Temat postu:

Vampirku bardzo długo zastanawiałam się co mam Ci napisać. To ciężka sprawa. Też byłam w takiej sytuacji a tak właściwie chyba raczej powinnam powiedzieć, że jestem. Niestety mi nie udało się być taką silną jak ty, ale jestem pewna, że Tobie się to uda.
DASZ RADĘ WIERZE W CIEBIE!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Freya
Moderator



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:17, 26 Paź 2010    Temat postu:

Vampirku, piszesz, że jesteśmy starsze, i wiemy o wiele więcej niż Ty. Paradoks polega na tym, że w kwestiach uczuć wiek nie ma nic do rzeczy. Przy każdym zauroczeniu człowiek zachowuje się jak młodociany wariat, inwestuje mnóstwo czasu w fantazje, wyobrażenia, buduje scenariusze, a w rzeczywistości dla tej drugiej strony większość tych rzeczy jest zupełnie obojętna, bo ich tak nie analizuje.

W naszych oczach każde spojrzenie i słowo urasta do rangi znaku "lubi" albo "nie lubi". Choć to trudne, warto potraktować tę drugą osobę jako normalnego człowieka z wadami, a nie wyidealizowany obiekt. Klucz do sukcesu: być sobą i nie przejmować się drobiazgami.

Rozumiem doskonale Twoje obawy przed spotkaniem ze starą miłością, ale pomyśl, że teraz jesteście trochę innym etapie i może warto sobie dać jeszcze jedną szansę? Czasami ludzie spotykają się po latach i choć kiedyś się rozstali, wracają do siebie, bo się zmienili i odkryli, że są dla siebie stworzeni. Nie broń się przed nim za bardzo, jeśli będzie Wam razem dobrze. To, że kiedyś nie wyszło, nie przekreśla przyszłości. Słuchaj wewnętrznego głosu i jeśli będzie Ci mówił, ze jest dobrze, idź za nim. Powodzenia!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Wto 11:18, 26 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vampirek
Cullen



Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oborniki

PostWysłany: Wto 20:00, 26 Paź 2010    Temat postu:

Dzięki dziewczyny.
Freya- masz racje, ale raczej chodziło mi o fakt, że pewnie przeżyłyście to samo i mniej więcej wiecie jak to wygląda później.... Ale zgadzam się z Tobą. Jeżeli chodzi o miłość to wiek nie gra roli. Za każdym razem zachowujemy się jak wariaci.

Niestety, w tym przypadku po prostu wiem, że jeżeli pozwolę aby znowu coś więcej było, to się zeszmacę. Kiedyś z nim o tym rozmawiałam, a on mi powiedział, że chyba lepiej jak zostaniemy kuzynostwem. [Pytanie brzmiało: Co robimy? Albo traktujemy siebie jak kuzynostwo albo jak para....] I w sumie wtedy znowu wróciliśmy do punktu wyjścia, bo zaczęliśmy się całować... Byłam zaślepiona, przyjaciółka mi mówiła, ale ja sobie wmówiłam, że jemu też zależy. Jasne, zależało, ale tylko na moim ciele, a to zauważyłam za późno. No cóż, szczerze Wam powiem, że nie żałuje, bo naprawdę wiele się nauczyłam, a on sam mi mówił, że on nie jest dla mnie, że ja jestem grzeczną dziewczyną, która ma idealną opinię, a on to ciągle ma kłopoty i że jest niedojrzały.... Śmiał się, że mam chwilę buntu i dla tego tak do niego ciągnę. I w sumie wiele nas nie łączyło, chyba tylko pożądanie... Wakacje. Spędziłam z nim tydzień. W sumie wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że on nie jest dla mnie. Nie traktuje mnie jak należy. Później na miesiąc wyjechał. A ja sobie weszłam na jego profil na nk i co? I okazało się, ze ma same "koleżanki" w komentarzach, a sam pisał im wiele ciekawych rzeczy.... Pojawił się. Pięć dni później napisał "wróciłem", a ja miałam ochotę go trzasnąć i odpisać "tak, k*rwa, siedzę od 5 dni na gg! widzę, że jesteś". Poukładałam sobie wszystko. W nocy płakałam, czułam się brzydka [widząc te jego koleżanki, co prawda puste jak nie wiem co, ale w tamtej chwili nie patrzyłam na to] i niechciana. Przypomniała mi się chwila naszego poznania. Wtedy mu zależało.... No cóż, wtedy miałam ochotę skoczyć z okna, a rano wstałam z idealnym, nowym nastawieniem. Od tamtej chwili żyję inaczej. I właśnie teraz ma przyjechać. Zepsuć mój świat. Mój piękny świat...

Jestem wyczulona na zachowanie facetów. Miałam kolegę, któremu bardzo zależało. Oczywiście był starszy. Jak mnie poznał myślał, że mam 17 lat, czyli rok starsza od niego, a jak się dowiedział ile naprawdę mam to był zdziwiony, ale mu nie przeszkadzało... Gadaliśmy, bylo fajnie, ale mieszkał za daleko... A ja widziałam jak się stara. I mimo tego, że czasami mnie to wnerwiało teraz wiem jak zachowuje się chłopak, który uważa Cię za coś wartego poświęcenia. I kurde jestem mu tak wdzięczna za wszystko... A teraz oboje żałujemy, że nie mamy możliwości bycia razem.... A patrząc na mojego kuzyna, przez pryzmat tego kolegi po prostu czuję się żałośnie. Jeden chciał moje ciało, drugi mnie.

Przepraszam, że się tak rozpisałam.... Po prostu długo to we mnie siedziało.
Ale co? Ale nie jest źle. Trzeba się uśmiechnąć Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:17, 10 Lis 2010    Temat postu:

Vampirku - choćby przyjeżdżał, obiecywał że się zmieni, nie daj się. On naprawdę nie jest ciebie wart. Jesteś ładna, miłą, wspaniałą dziewczyna i zasługujesz na kogos duzo lepszego. Nic nie dzieje sie bez przyczyny. Skoro tak potoczyły sie wydarzenia - los tak chciał. Na twojej drodze pojawi się kiedyś ktos kto będzie kochał całą ciebie. Póki co pamietaj - my cie kochamy!

Jest źle. Tym razem nie u mnie - u przyjaciółki, która mnie znienawidziła. Od 3 tygodni sypiam po 4-5 godzin. Nie mogę pogodzić sie z tym, co mi powiedziała. To była straszna, szokująca wiadomosć.
A z rzeczy przyjemniejszych? Idę na premierę Insygniów śmierci o północy. Dostałam wyróżnienie w powiatowym konkursie fotograficznym. Kupiłam tło fotograficzne Very Happy I mam 11 dni wolnego, bo jadę na tydzień do Piły Very Happy W sobotę najbliższą^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina Cullen :)
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 22:35, 10 Lis 2010    Temat postu:

Sil - gratuluję wyróżnienia w konkursie! i cieszę się, że masz tyle wolnego, to udanego wyjazdu do Piły życzę Smile A co co twojej przyjaciółki, to może jeszcze się dogadacie? Jeśli czujesz, że była to dla Ciebie ważna osoba to walcz o nią, ja tego nie zrobiłam i zostałam sama jak palec, nie mam nikogo z nim mogę pogadać, wszyscy mnie zostawili, wszyscy, może powinnam walczyć o przyjaźń, ale tego nie zrobiłam i wyszło jak wyszło, jestem sama i samotność doskwiera mi coraz bardziej, czuję się jak wyrzutek, nawet nie mam z kim iść na zwykły cholerny seans do kina, nawet, nie mam z kim się pośmiać. Smutne to i codziennie mnie to boli, codziennie to odczuwam, więc Sil jeśli to jest dla Ciebie ważna osoba, jeśli twierdzisz, że ta przyjaźń jest naprawdę ważna to walcz, bo ja tego nie zrobiłam i żałuję codziennie.

A z inny rzeczy to jestem zmęczona i to bardzo. Mam dość szkoły, która wysysa ze mnie życie Sad Jestem potwornie zmęczona, tym bieganiem między szkołą, domem, dodatkowymi lekcjami z angielskiego, a jeszcze uczeniem się, odrabianiem zadań, robieniem referatów, mam dość Sad myślałam, że dam radę, a tu, a tu co ? Zdecydowanie między liceum, a gimnazjum jestem ogromna przepaść i do odczuwam już teraz, widzę po moich ocenach i po wszystkim. Jak wyjdę z średnią 3,5 na semestr to będzie dobrze..

Ale już od dziś jest wolne, wyśpię się, już nie będę wyglądać jak zombie, nareszcie Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paulina Cullen :) dnia Śro 22:37, 10 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:45, 11 Lis 2010    Temat postu:

Ja zawsze byłam sama jak palec bo ta przyjaźń była jednostronna.
Paulina, na seans do kina też nie miałam z kim iść. Ale o Pottera postanowiłam walczyć. Na 6 część o północy poszłam z babcia, na pierwszą część siódemki też o północy biorę mamę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vampirek
Cullen



Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oborniki

PostWysłany: Nie 19:13, 21 Lis 2010    Temat postu:

Och, dzięki za ciepłe słowa Smile

Sil, wybacz, ze nie odpisuję, ale kasa... Jak film? Ja jadę za tydzień Wink

Paulina... liceum to inny świat. Ważne co Ty wiesz, oceny są bo są. A to co masz w głowie nie musi widnieć na papierze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina Cullen :)
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 23:40, 04 Gru 2010    Temat postu:

Jak tam u Was leci ?

U mnie nawet dobrze, może nie wspaniale, ale już odliczam do świąt, jeszcze tylko 3 tygodnie... wreszcie będzie upragnione wolne i przede wszystkim święta, które ubóstwiam <3 choinka <3 zapach pieczonych świątecznych ciast <3 cała ta atmosfera <3 śnieg <3 uwielbiam! Tylko 3 tygodnie męczarni w szkole i będę szczęśliwa z tego tygodniowego wolnego Very Happy a tak poza tym to nie mam już siły na naukę, mój mózg całkowicie wysiada i mówi stop... Sad ale muszę dać radę! Jeszcze przez 3 tygodnie!

Pozdrawiam Was ciepło! Smile bo śniegu za oknem mnóstwo i baardzo zimno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Freya
Moderator



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:00, 06 Gru 2010    Temat postu:

Hey! U mnie jest już okay. Zimę uwielbiam, więc czuję się jak ryba w wodzie, kiedy pada śnieg, a mróz rysuje kwiaty na szybach. Też nie mogę się doczekać Bożego Narodzenia, bo uwielbiam ten rodzinny, radosny czas.

Po różnych perturbacjach, jestem wciąż mega zakochana. Doszłam do wniosku, że czasami opłaca się odwiesić własną dumę na wieszak i zobaczyć w kimś czyste dobro. To wielkie szczęście, jeśli się je napotka, i trzeba je umieć zawczasu docenić.

Życzę Wam spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, rodzinnej atmosfery, dużo pięknych i przydatnych prezentów oraz relaksu od codziennych obowiązków i szalonego Sylwestra Exclamation


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Wto 17:32, 21 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina Cullen :)
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 15:30, 22 Gru 2010    Temat postu:

Ja też przybywam z życzeniami. Przede wszystkim pogodnych, spokojnych świąt, spędzonych w rodzinnym gronie. Udanego sylwestra, dużo miłości, to najważniejsze, przyjaciół, ale tylko tych prawdziwych, zdrowia, bo to też ważne, ale przede wszystkim miłości! Tego wam najbardziej życzę i spełnienia wszystkich marzeń i tych malutkich i tych większych, wszystkich !

W u mnie po Wigilii klasowej, nawet dobrze było.

Cierpię na ogromną samotność, dziś mam ochotę, żeby ktoś mnie po prostu przytulił, tylko tego chcę. A najlepiej, żeby to był on <3 jestem zakochana w nim, nadal i na razie nie zanosi się to, żeby to się zmieniło. Jedynym minusem jest to, że jest to miłość prawdopodobnie jednostronna Sad codziennie gapię się na niego ukradkiem, wpatruję w te piękne błękitne oczy, widzę jak cudownie się uśmiecha i wtedy czuję jak moje serce rozpada się na miliardy kawałeczków, bo wiem, że nic nigdy z tego nie będzie. Nienawidzę siebie za to, że zawsze zakochuję się w tych niewłaściwych facetach.. W tym przypadku to moje zauroczenie jest jakieś inne, trwa już ponad pół roku i nie zamierza się skończyć, wcześniej jak wiedziałam, że nic z tego nie będzie to dawałam sobie spokój i próbowałam sobie wmówić, że muszę przestać kochać i po jakimś czasie samo to odchodziło, a teraz nie ma zamiaru, nie wiem jak przeżyję bez wpatrywania się w jego błękitne oczy przez najbliższą przerwę świąteczną, nie wiem jak.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paulina Cullen :) dnia Śro 15:33, 22 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vampirek
Cullen



Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oborniki

PostWysłany: Czw 23:04, 23 Gru 2010    Temat postu:

Ojej, nie wiem co Ci powiedzieć Paulino... Wierzę Ci, że jest ciężko, ale skoro sam Cię nie zauważa to coś z nim nie tak. Kojarzy mi się, że ma dziewczynę?

Wesołych Wam moje kochane życzę :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina Cullen :)
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 23:27, 23 Gru 2010    Temat postu:

Nie, nie ma dziewczyny, przynajmniej z tego co wiem. Nie wiem jakoś dam radę się uwolnić od tego uczucia lub może zdecyduję się na jakiś krok.. już nie wiem sama, z jednej strony czuję, że coś pomiędzy nami jest, dobrze nam się rozmawia, często się razem śmiejemy. Jedno jest dobre, mam z nim kontakt, bo jest ze mną w klasie i na innych lekcjach dzielonych. Podczas składania życzeń świątecznych były i uściski i całusy w policzek i tak trwając w tym uścisku moje ręce nie chciały go puścić, ale musiałam.. z jednej strony powiedzenie mu o wszystkim pewnie by zrujnowało wszystko co budowałam do teraz, czyli miła atmosfera pomiędzy nami, a z jednej strony to czekanie jakby na cud też mnie zżera od środka i rozbija moje serce na kawałeczki. Na razie chyba dam się sytuacji rozwinąć, może podejmę jakiś większy krok ku temu, ale nie będę robić gwałtownych ruchów, bo pewnie jak to zawsze bywało uciekł by jak najdalej o tyle było by go widać, wyznawanie swoich uczuć facetom to chyba nie dobry pomysł, już to przerabiałam. Ech, tyle ode mnie, za dużo o mnie już było, może coś o was dziewczyny ? Jak tam w szkole?

EDIT: Święta, święta i już prawie po świętach. Prezenty nawet udane, co prawda mogli mi dać kasę, a nie kupować w ciemno np. płytę Christiny Aguilery, której nie słucham, ale okej. Obecnie to moją dietę szlag trafił, ale dziś już nic nie zjem oprócz jakiegoś minimalnego obiadu.. i będę pić wodę litrami, mam nadzieję, że moja waga nie przekroczy tej magicznej granicy, której się trzymam... Neutral a tymczasem u mnie większość osób w domu chora to i mnie złapało. Poleżę w łóżku poczytam książkę i nigdzie się nie ruszę Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paulina Cullen :) dnia Nie 14:02, 26 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:37, 26 Gru 2010    Temat postu:

A mnie nie było z Wami w święta Sad Leżałam tak chora jak jeszcze nigdy. Nie mogłam wstać bo miałam od razu ciemno w oczach, kręciło mi sie w głowie, nie mogłam jeść bo mało sie przy tym nie zrzygalam. Teraz trochę mi lepiej wiec jestem.
Świeta są fantastyczne. Jedynym ich minusem jest to, że babcia narobiła jedzenia, a że do 30 grudnia u niej jestem to wciska wszystko we mnie. A mi sie to juz nie mieści. Fakt, mało jem. Ale nie dlatego że sie odchudzam jak myśli cała moja rodzina (i co z tego że schudłam). Po prostu chyba zmalał mi żoładek i tyle. Naśniadanie zjałam dziś dwie kanapki zrobione przez babcię, potem barszcz z uszkami (same uszka zjadłam Very Happy) i chwile później wciska we mnie dwie kanapki! Dobra, ja rozumiem że to ma być kolacja ale może lepiej w porze kolacji Very Happy Fakt faktem - kanapki mi sie nie zmieściły ;D
Prezenty dostałam świetne Very Happy A wy co dostałyście?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina Cullen :)
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 1:09, 31 Gru 2010    Temat postu:

Chciałam życzyć Wam szcześliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń, najlepiej wszystkich, dużo miłości i żeby wszystkie wasze postanowienia na rok 2011 udały się.

Moje nadzieje, postanowienia na 2011 r ? Przede wszystkim wyjść do ludzi, poznać kogoś, kto mnie polubi taką jaką jestem, bez względu na wszystko, najbardziej pragnę przyjaciela, jednego, ale wiernego. Co do innych rzeczy to mam nadzieję, że będę lepszą osobą, że zmienię się na dobre, chcę być bardziej otwarta na ludzi, może w tym tkwi cały problem, że żyję w zamknięciu, odosobnieniu, nie umiem, nie potrafię się otworzyć, będzie trudne, ale chcę spróbować. Co do innych bardziej błahych postanowień to chcę schudnąć, może i głupie, ale ustanowiłam sobie taki cel i już 2 kg za mną. jak zobaczę 45 kg na wadze to będzie świetnie; chcę jeszcze mieć lepszy kontakt z najbliższą rodziną, chcę być bardziej otwarta w stosunku do nich; z innych przeczy chcę nauczyć się oszczędzać, może nawet znajdę sobie jakąś pracę, żeby zaoszczędzić trochę pieniędzy. To chyba tyle z takich ważniejszych według mnie postanowień, reszta może sama przyjdzie.

A u Was jak mija ten 2010 r. ? Jakieś postanowienia ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paulina Cullen :) dnia Pią 18:15, 31 Gru 2010, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Freya
Moderator



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:50, 05 Sty 2011    Temat postu:

Witam Was w Nowym Roku Smile Na ten rok mam jedno postanowienie: zero postanowień. Na co zapracuję, to będę miała. Chciałabym utrzymać i rozwinąć zdobycze z roku 2010. Czyli: pracę, przyjaciół i miłość. A reszta - jakoś się ułoży. Mam nadzieję, że spełnią się Wasze postanowienia i marzenia. Jutro znowu wolny dzień - kolejny powód do uśmiechu Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vampirek
Cullen



Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oborniki

PostWysłany: Sob 3:22, 08 Sty 2011    Temat postu:

Oo, jak mnie dawno nie było... Tyle się zmieniło u mnie, dzieje się dużo i nie mam na nic czasu... a może staram się nie mieć?

Sil, biedna... dobrze, ze to tylko przejściowa choroba...
Paulina, tylko nie 45 kg! Ale trzymaj się z tymi swoimi postanowieniami Very Happy
Fre, chyba najlepiej do tego podeszłaś. Przynajmniej 31 stycznia sobie nie wypomnisz, że znowu się złamałaś Wink

Ja postanowiłam nie zaczynać z chłopakami od złej strony ;]

Eh, dwa dni temu mój przyjaciel wyznał, że mnie kocha. Byłam w lekkim szoku i aż do teraz jest... dziwnie. Dlaczego zawsze jedna strona musi wpaść? Lepiej było gdy byliśmy TYLKO przyjaciółmi i tak oboje się traktowaliśmy....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silene Nessie Cullen-Hale
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 5873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:29, 03 Lut 2011    Temat postu:

Niczym Bella i Jacob.
Chciałam Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia. Żeby wszystko było po waszej myśli, żeby lały sie tylko łzy szczęścia. I żebyśmy za rok mogły powiedzieć, że razem jesteśmy już 3 lata Very Happy Spóźnione ale szczere. To juz 2 lata i 3 dni^^
Przeczytałam ostatnio Księżyc w nowiu. Nigdy jeszcze ta ksiażka nie pomogła mi tak jak teraz. Ominęłam Zaćmienie i czytam Przed świtem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina Cullen :)
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 21:43, 03 Lut 2011    Temat postu:

O kurdę! To już 2 lata minęły ?! Ja gdzieś w swoich rzeczach mam jeszcze naszą słynną opaskę Very Happy muszę jej poszukać Smile Pamiętam jakie emocje to wywoływało, czekanie aż opaska przyjdzie pocztą do domu, aż mi się chce z siebie śmiać Smile codzienne zaglądanie do skrzynki Very Happy

A u mnie ferie i nic się nie dzieje. Nuda, smutno, samotnie, ale przynajmniej się wysypiam. Pochłaniam codziennie nie zliczoną ilość seriali i filmów. Do tego stopnia, że wkręciłam się w Vampire Diaries tak, że chyba mam obsesję, w 3 dni obejrzałam wszystkie 34 odcinki i chyba zabiorę się za książki Very Happy A sam Ian (Damon) jest wspaniały love love


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vampirek
Cullen



Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oborniki

PostWysłany: Sob 21:43, 19 Mar 2011    Temat postu:

Jeeeeeeeeej, jak mnie tu dawno nie było.
Co tam dziewczyny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinia
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Sob 23:24, 19 Mar 2011    Temat postu:

hej Smile

ja jestem!! Smile Chociaż sumie chyba raczej powinnam powiedzieć,że siedzę nad licencjatem, ale i tak jestem Wink

Co u Ciebie Vampirek???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina Cullen :)
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 22:23, 30 Mar 2011    Temat postu:

U mnie leci, mało czasu, korzystam z komputera raz na jakiś czas, ogólnie bardzo rzadko. Ogólnie jest tak sobie, bywa lepiej, bywa gorzej. Z utęsknieniem wyczekuję wakacji <3 a najpierw świąt wielkanocnych <3 bo szkoły mam dość, nie wyrabiam z nauką, non stop z nosem w książkach. Mam motywację, chcę dobrze zdać maturę, chcę, muszę, co prawda jeszcze mam ok. 2,5 roku, ale to zleci szybko, muszę się zmobilizować już teraz. A w tym momencie powinnam siedzieć z nosem w książce od historii i w zeszycie o tegoż przedmiotu, ale po prostu nie mam siły i w tejże chwili włączyłam komputer i weszłam na forum Smile

Pozdrawiam Was i zmykam do historii, a co u Was tak w ogóle ? SmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vampirek
Cullen



Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oborniki

PostWysłany: Pią 21:46, 03 Cze 2011    Temat postu:

Dziewczyny!
Kochane moje, pamiętam o Was cały czas, naprawdę, ale nie mam czasu na fora- to wszystko. Nadal jesteście w moim sercu i za Wami tęsknię, bo wiele dla mnie znaczycie.
Weszłam w końcu...

Hmm... niedługo wakacje, jakie plany? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina Cullen :)
Cullen



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 13:50, 09 Cze 2011    Temat postu:

Heeej! Jak miło, że ktoś się jeszcze odzywa Very HappyVery Happy Szkoła leci szybko, czytając ostatni post tu wyżej pisałam, że wyczekuję świąt wielkanocnych, a już prawie mamy wakacje <2 jeszcze tylko 8 dni w szkole i koniec <3 bez weekendów oczywiście. Wyrobiłam się nauką i już mam większość zaliczone Smile jeszcze tylko dwa przedmioty Smile Co prawda średniej nie mam zaskakującej, ale nie ma tragedii. Jak dobrze pójdzie ze wszystkim to będę mieć 4,5. Szkoła jak szkoła, jestem nią już zmęczona, wreszcie sobie porządnie odpocznę. Wakacje ? A wakacje zapowiadają się chyba dobrze, jadę z rodzicami do Chorwacji na przełomie lipca/sierpnia. A później zostaję w domu, no ewentualnie może pojadę na wieś do babci. A na razie trzeba wytrwać w szkole, mam nadzieję, że się uda Smile

A na nasze forum wchodzę i patrzę czasem czy ktoś się odzywa, ale chyba forum już nie odżyje tak jak kiedyś :< a szkoda Sad

Trzymajcie się ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Freya
Moderator



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:20, 14 Cze 2011    Temat postu:

A jednak ktoś pisze :-) A zatem dopiszę się i ja Smile U mnie bez większych zmian, ale nie mogę narzekać. Moja miłość kwitnie, okazuje się, że czasami warto długo czekać na prawdziwe uczucie. Mój wybranek jest pod wieloma względami podobny do Edwarda, np. lubi mnie gryźć, jest niesamowicie oczytany, jest totalnym romantykiem, lubi patrzeć jak śpię kiedy sam się obudzi, ma bardzo jasną karnację, miodowe oczy, niski matowy głos i jest nieziemsko przystojny :-) Ogólnie pasuje do mojego ideału. Na wakacje wybieram się dopiero we wrześniu. W czerwcu mam jeszcze jeden egzamin, a potem laba od nauki. Praca i tak zabiera mi większość słonecznych chwil, z utęsknieniem czekam na weekendy.

Paulina, masz dobrą średnią, zasłużyłaś na odpoczynek. Sama nigdy nie byłam w Chorwacji, ale słyszałam wiele pozytywnych opinii.

Kinia, kiedy masz obronę? Trzymam kciuki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilightfamily.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 238, 239, 240  Następny
Strona 239 z 240

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1