Pogaduchy.xD

Silene Nessie Cullen-Hale · Wysłany: Wto 21:53, 31 Mar 2009 Temat postu:

O, jeszcze mam ze Siobhan problem. Ale i tak z Demetrim się najdłużej męczyłam xD

Josette · Wysłany: Wto 22:04, 31 Mar 2009 Temat postu:

cicho! nie doszłam do tego!

Silene Nessie Cullen-Hale · Wysłany: Wto 22:08, 31 Mar 2009 Temat postu:

Przecież to nie jest znaczący szczegół. Czyli wstrzymywanie sie ze szczegółami potrwa kolejny tydzień? Miał tylko jeden trwać! A ja sie juz gotuję!

Josette · Wysłany: Wto 22:10, 31 Mar 2009 Temat postu:

do końca tego tygodnia skończę te ksiązkę. i możesz sobie gadać ile wlezie!

Silene Nessie Cullen-Hale · Wysłany: Wto 22:14, 31 Mar 2009 Temat postu:

Mogę? Naprawdę? Mogę juz gadać? Znaczy nie mogę bo jutro minie tydzień, ale jutro będę mogła?! W końcu jak balona za bardzo nadmuchasz to pęknie...

Josette · Wysłany: Wto 22:15, 31 Mar 2009 Temat postu:

w piątek się nagadasz ze szok. ok? bo akurat mam sprawdziany i raczej nie mam jak czytać.

Silene Nessie Cullen-Hale · Wysłany: Wto 22:18, 31 Mar 2009 Temat postu:

W piątek? Tak późno? Łeee.... A jak wybuchnę? Będziesz mnie mieć na sumieniu! To będzie morderstwo!

vampirek · Wysłany: Wto 22:20, 31 Mar 2009 Temat postu:

Znowu muszę iść na odwyk...

Josette · Wysłany: Wto 22:23, 31 Mar 2009 Temat postu:

Trudno Silene, trudno.
A ty po co na odwyk?

Silene Nessie Cullen-Hale · Wysłany: Wto 22:24, 31 Mar 2009 Temat postu:

Stop. Vampirek ty mieszkasz z Victorią?! Znaczy w sensie że w tym samym mieście. Bo ona też chyba z Oborników. A ja przejeżdżałam niedawno przez Oborniki i jak będę wracać z Piły to też będę przejeżdżać.

Josette · Wysłany: Wto 22:26, 31 Mar 2009 Temat postu:

mam ciotkę w Obornikach xd

Victoria · Wysłany: Wto 22:56, 31 Mar 2009 Temat postu:

Ej no i mi nic nie mówice :F Silene przyjeżdzaj i to już będę czekać^^
Josette oszzz ty przyjeżdzaj do ciotki i to natychmiast.
Vampirek mieszka w okolicach poznania o ile się nnie mysle xd

Josette · Wysłany: Wto 23:03, 31 Mar 2009 Temat postu:

będę tam bodajrze w święta ;d wielkanocne of course xd

vampirek · Wysłany: Wto 23:06, 31 Mar 2009 Temat postu:

Jos- Ja? Po co? Znowu słucham jednej i tej samej piosenki Paramore xD

Silene- ja nie wiem gdzie Victoria mieszka Very Happy

Ale ja w Obornikach Very Happy

No więc pisałam gdzieś tam, że tutaj Wam o czymś powiem... No więc ostatnio jest mi strasznie smutno... Moja przyjaciółka jakoś dwa lata temu zmieniła swój styl na taki wiecie... glany i tego typu zaczęła słuchać Simple PLan a teraz już przeszła na Metallice i tak dalej. Ale nie w tym problem. Na początku była strasznie nakręcona. Przez ponad pół roku znosiłam jej gadki o SP. Mówię Wam ona tyle o tym gadała... Ale teraz kiedy ja mówię coś o Zmierzchu to ona mnie w ogóle nie słucha :/ Ja rozumiem, że to jest denerwujące, ale sam fakt, że ja czekałam aż jej przejdzie i się uspokoi i ją wspierałam. Ale kiedy ja chce coś powiedzieć to już koniec. Staram się nie gadać o tym tyle. Rozładowuje się tutaj. Ale mnie to już przerasta. Mamy już o wszystkim inne zdanie, a ja czuję się przy niej jak idiotka. I to już nie chodzi o zmierzch. Tylko o wszystko. Lubię być sama... Jestem zamknięta na początku i dopiero jak poznam kogoś to po czasie otwieram się. Moje znajome smieją się, że na początku myślały, że jestem taka poważna, że koniec a jak się otworzyłam to normalnie szok... Smile

Ale ja doszłam do wniosku, że już nie umiem otworzyć się przed przyjaciółką. Nie umiem z nią rozmawiać o tym co mnie boli.... I ogólnie... Przez to, ze się zmieniła czuję, że oddalamy się. Mam tylko ją.... A ja robię dobrą minę do złej gry. I wiem, że przy niej nie jestem sobą...

Wiem, że napisałam tyle, że hej, ale musiałam. Pocieszcie mnie xD

Victoria · Wysłany: Wto 23:18, 31 Mar 2009 Temat postu:

Chwila chwila ja mieszkam w obornikach wielkoposlich vamiprek dawaj nk, moze sie zanmy lol xd
Jossjutro napisze ci esa i pogadamy bo bycsmy moglty sie spotakc ale byloby super^^

No więc vampirek co to za przyjaciółka, która nie toleruje twoich zainteresowań Sad

No cóż problem jest najlepeij porozmawaij o tym z nią ale w cztery oczy, oczyszczająca rozmowa może być pomocna Smile

I się nie przejmuj!!! Smile

vampirek · Wysłany: Wto 23:27, 31 Mar 2009 Temat postu:

Trudno jest się tak zabrać za poważną rozmowę.... I dzięki xD

Hah, może się znamy Very Happy

Lecę już, ale jak będę to Ci podam xD

Josette · Wysłany: Wto 23:34, 31 Mar 2009 Temat postu:

moja jedna przyjaciółka podziela moją pasje, ona także kocha Zmierzch, jednak nie jest w tym tak zakochana jak ja. To ja znam najdrobniejsze szczegóły, o dziwo. Ona więcej czasu poświęca na malowanie, rysowanie itd. Moją pasją są książki, Zmierzch szczególnie. Gdy zaczynam o tym gadać, ona się przyłącza. Możemy o tym rozmawiać godzinami. Czasami padają dziwne pytania : 'Jakiej orientacji seksualnej jest Edward?' Śmiejemy się z tego obydwie, nie przeszkadza nam nic. A jak jedna czegoś nie rozumie, druga jej to wyjaśnia, powoli i skutecznie. W nauce sobie nie pomagamy, jest ode mnie o rok młodsza, chociaż jeśli chce ćwiczenia z jakiegoś przedmiotu które mam uzupełnione, dam jej bo mi się niepotrzebne.
A ta twoja przyjaciółka wydaje się być osobą o bardzo wielu zainteresowaniach, jednak jest niezdecydowana. Nie powinna tak reagować na twoją pasję, w takim wypadku nie jest prawdziwą przyjaciółką. Pogadaj z nią szczerze a może wszystko się wyjaśni.

Silene Nessie Cullen-Hale

Po pierwsze: To może zrobimy mini zlot w Obornikach? Może Claire namówię i coś wykombinujemy. Fajnie by było.

A teraz najważniejsze.
Rozumiem cała tą sytuacje bo sama miałam i poniekąd dalej mam podobną. Poznałam moja przyjaciółkę jakieś 3 lata temu. W necie. To rzuca trochę inne światło ale w rzeczywistości jest tak samo. Znosiłam wszystkie jej gadki typu "Epica to, Epica tamto, Nightwish to, Nightwish tamto, Metallica to, Metallica tamto" itp. Z czasem sama zaczęłam słuchać tych zespołów. Zmieniłam sie nawet tego nie wiedząc. Ale gdy przeczytałam Zmierzch wszystko wróciło do normy. Pozornie. Ona była sobą, a ja na powrót stałam sie taka jak na początku. może nie do końca ale jednak zrobiłam sie prawie taka jak na początku. Miałam Zmierzch, ona miała swoje zespoły i jakoś sie dogadywałyśmy. Ale w pewnym momencie ona powiedziała, że ja mam Twilightową rodzinkę, ona swoje pseudofriendy i koniec. Tak po prostu.
Vampirek ja uważam, że powinnaś porozmawiać z przyjaciółka i powiedzieć jej, jak sie czujesz, ze ci to przeszkadza. Z tego co powiedziała widać że sie od siebie oddalacie i nie jest juz tak jak kiedyś. To jeszcze moża naprawić szczerą rozmową. Tylko co jeśli wtedy przyjaciółka obwieści ci, że (podobnie jak moja) w takim razie koniec. Jeśli każe ci wybierać. Wtedy powinnaś wszystko definitywnie skończyć. To nie jest łatwe, bo sama wiem, jak sie czuję, ale człowiek sie przyzwyczaja. Nigdy nie zapomina ale godzi sie z losem. Nie warto robic dobrej miny do złej gry bo można żyć w kłamstwie do końca. A to jest bez sensu, bo kończy sie właśnie tak jak moja przyjaźń. Lepie być sobą, bo wtedy nie trzeba do końca udawać. Ale co zrobisz to juz twoja decyzja. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.

vampirek

Dzięki dziewczyny... Z moją przyjaciółką znamy się od prawie 7 lat. Więc ogólnie jest trudno. Napisałam, że mam tylko ją... Właśnie. A dlaczego? Z mojej szkoły tak żeby porozmawiać mam 2 koleżanki w tym przyjaciółka. Nie mogę dogadać się z dziewczynami w moim wieku ponieważ tak strasznie się różnimy. Zero tematów wspólnych jedyne co to "masz matmę?". Poza szkołą... Hmm... jest jedna moja zakręcona kumpela, ale dawno się już nie widziałyśmy. No i jeżeli mogę to jeszcze Wy. To jest całe moje życie :/ Raz jak przyprowadziłam koleżankę do domu do babci znajoma się zapytała kogo ja dziecko bawię... "Koleżanki" sięgają mi ledwo do ramion [nie zeby mnie to denerwowało] plus są takie różowe i... no takie dzieci co ukrywać. W tym cały problem.

Silene Nessie Cullen-Hale

Skąd ja to znam... Masz matmę? Dasz spisać? A na sprawdzianie: Jak masz w tym pytaniu, jak masz w tamtym? I do tego ogranicza się moje życie. Mam jedynie Claire. Ale tylko wtedy gdy przyjadę do Piły. Chociaz i tak nie potrafie jej powiedzieć tego, co mnie boli. Teraz gdy tak sobie rozmawiamy wszystko wypływa na wierzch. Dziewczyny ja już nie mogę! Ja naprawdę nie mogę. Czasem mam tak dosć.... I nie wiem co robić. To wszystko jest straszne!

vampirek

W sensie, że co, Silene?

Silene Nessie Cullen-Hale

O czym ja w ogóle gadam... Nie ważne. Nie umiem tego powiedzieć Wam wszystkim. Jaki ma sens roztrząsane tego co sie stało 12 lat temu...

vampirek

:/ Piszę do Ciebie na gg....

Silene Nessie Cullen-Hale

No i teraz wiesz jak to wygląda. Że sama nie wiem w czym tkwi problem.

vampirek

No, ale już sobie pogadałyśmy Smile