Pogaduchy.xD

Josette

Silene, trafiłyśmy tutaj przez Publicata, jesteśmy ze sobą zżyte, i każda z nas, niezależnie jaka jest, jest wspólnotą tego forum. Jesteśmy tutaj by sobie pomagać, rozmawiać o tym co nas interesuje i przy okazji czerpać różne wiadomości na temat sagi Zmierzchu.
Nie powinny cię obchodzić sprawy, co mówia o tobie inni. Powinnaś z tym walczyć, pokazać że jesteś silna, nawet jeśli niekoniecznie tak jest. Wierz mi.
Nie będę cię tu zatrzymywać. Owszem, chciałabym byś została. Ale wiem, że niezbyt wiele zdziałam swoją bezsensowna głupotą. To twoje życie. Rób co chcesz.

bella_vamp

a ja nie jestem w temacie xd

Josette

Przeczytaj sobie kilka postów wstecz i obczaisz o co kaman.xd

Silene Nessie Cullen-Hale

A ja tu zostanę. Bo ona wróci. Obiecuję Wam. Kilka dni. Zobaczycie. Gdyby jej wczoraj nie zbrakło esów to juz byśmy były we dwie tutaj. bo tak miało być.
Jos, nie masz racji. Może ty wiesz o mniej więcej niż ja, tego nie wiem, ale z tego co mi wiadomo to nie masz racji. Tyle Wam powiem, że ja sie jej w życiu nie odpłacę za to co dla mnie zrobiła. Może i z mojej strony jest to za wielkie przywiązanie, ale co poradzić. Gdyby nie ona to nie byłoby mnie tutaj ani nigdzie. Podobne zasługi ma Vic, ale to z Video gadam kiedy tylko mogę. Kocham Was wszystkie i zawsze tak będzie. I zostanę, póki będę miała na kogo czekać, z kim tu siedzieć, kim sie cieszyć. Cieszę sie, że Was mam i nie będę tu przytaczać fragmentów mojego pamiętnika, bo bym musiała calusieńki przepisać.

MagdaLena vel Elizabeth

Silene Nessie Cullen-Hale mnie nie lubi bo potem sie do mnie nie odezwała Sad

vampirek

Że co? Jak to? x[

MagdaLena vel Elizabeth

no nie wiem tak mis ie wydaje może jestem jakaś dziwna albo coś sama nie wiem Sad

vampirek

wydaje Ci się. Ale i tak nie wybaczę Wam tego, że nawet głupiej fotki nie zrobiłyście!

MagdaLena vel Elizabeth

wybaczysz nam jesteśmy rodziną musimy sobie wybaczać Smile

a chciałam powiedziec że po miesięcznej przerwie napisałam 16 rozdział opowiadania Smile

Silene Nessie Cullen-Hale

MvE ty głupku! Myślisz że ja cie nie lubię? To jesteś w błędzie! Nie odpisałam ci na esa bo nie miałam już darmowych a koszty i tak już były powyżej normy. Nie zadzwoniłam bo na pamięć twojego numeru nie znałam a mój phon był rozładowany. A chciałam od cicoi dzwonić. Oj ty moja siostro... Do teraz czuję tą czekoladę! xDDD

Josette

Całą noc myślałam i doszłam do wniosku, że nawet gdybym chciała, nie potrafilabym się zakochać. Wina Vampirka i Vic, bo one mnie na początku zdołowały, wiecie?
Gdzieś tam głęboko boję się ponieść miłości, bo nie chcę być znowu zraniona, tak jak to było w dawnych czasach. (książki mają wpływ na słownictwo). Podejrzewam, że przez wakacje nadal będę sie dołować, bo taki mój marny los. Zanurzę nos w książkach i to będzie mój definitywny koniec.
Faceci maja mnie za świruskę, albo jak już zaczynamy się dogadywać, widzą we mnie tylko kumpelę do żartów i w razie czego, do zabawy. I taki mój nieszczęsny los, że zakochują się we mnie młodsi. ;/
Wybaczcie że mnie tak na mądrości wzięło, ale ... nie, nie ma żadnego ale. Taka po prostu jestem. Muszę się komuś wyżalać.
W każdym bądź razie, na pewno nikt tego nie przeczyta i w sumie słusznie, bo to co napisałam, nie jest w 1/3 tak mądre, jak wy piszecie.
Idę sprzątać. Aż się boję spojrzeć na moje łóżko.

vampirek

Ja to przeczytałam. I przestań! Mówiłam Ci! Jesteś piękną, fajną dziewczyną. A faceci boją się podejść bo myślą, że dasz im kosza. I nie wiesz co oni o Tobie myślą. Przestań i jeszcze raz przestań!

Silene Nessie Cullen-Hale

Jos doskonale cie rozumiem. Nawet nie wiesz jak bardzo. Z jedną małą różnicą. Nie wiem jak to jest gdy facet ma cię chociażby za kumpelę. Po prostu nie wiem bo zawsze byłam ta głupia i w ich oczach się nie zmienię. Sama marzę o miłości. Niekoniecznie wielkiej. Nie takiej z bajki. Ale prawdziwej. Zawsze dochodzę do tego samego wniosku. Że ktokolwiek chciałby ze mną być byłby ze mną z litosci. Zawsze, ale to zawsze miałabym wrazenie, że jest to miłosć na litość. Dlaczego? Bo za długo uważa sie mnie za głupią. A poza tym boję sie. Boję sie już nawet nie samej miłości na litość, ale tego, że jakakolwiek by to miłość była to nie przetrwa. Patrząc w dzisiejszy świat tak wiele ludzi sie rozstaje, bierze rozwody. Więc jak tu mieć nadzieję na szczerą prawdziwą miłość?
Dzisiaj śnił mi sie sen. Zabolał i łzy czuje do teraz, ale przestałam, bo wiem, że to nic nie da. Ale do snu przejdę za chwilę. W czasie pobytu u cioci dotarło do mnie, że to koniec. Koniec mojej nadziei, koniec tego, co podnosiło mnie na duchu. Wrócę jeszcze raz pamięcią do dnia 19.06. Zakończenia roku szkolnego. Nie wiem jak u Was ale u mnie pierwsze i drugie klasy miały zakończenie jako pierwsze, a dopiero potem trzecie. Wtedy, moze z powodu rozdzielenia zapomniałam co sie dzieje. A przypomniało mi sie 2 dni temu. Że ja go juz nigdy nie zobaczę. Nigdy, przenigdy! Odszedł wraz z tamtym dniem i zniknął na całe moje życie. Wy nie wiecie jak długo wtedy płakałam. Nie wiem chyba nawet sama ja bo wtedy wszystko się zatrzymało i nie miało sensu. W końcu się otrząsnęłam i próbowałam zapomnieć. Na próżno. Dzisiaj powrócił we śnie. I dzięki za to mojemu kuzynowi, bo to on mnie z nim umówi. Ale zaczynam sen opowiadać. Stałam z koleżankami na szkolnym korytarzu. Wtedy podszedł do mnie mój kuzyn i spytał czy mam wolne popołudnie jutro. Powiedziałam że tak i spytałam dlaczego. A wtedy powiedział, że ktoś sie chciał ze mna umówić. Byłam cholernie zdziwiona, bo ze mna sie przecież nikt nie umawia. I wtedy podszedł on. I podejrzewam, że juz wtedy płakałam przez sen. Podszedł i zapytał mojego kuzyna czy si zgodziłam. A ja (nie daruje sobie tego nawet jesli to było tylko we śnie) zaczęłam wypytywać "A po co, a dlaczego, a gdzie, a co, a kiedy?". No i w końcu on na mnie popatrzył takim wzrokiem... Takim jak nigdy by nie popatrzył. I jak na złosć sen zmienił scenerie i stanęło na niczym. Byłam w jakimś obozie. I chciałam do niego jakiegos esa napisać że sie zgadzam, czy cos, ale nie zrobiłam tego nie wiem czemu. I sen sie zmienił w juz zupełnie inny ale tego nie będę opowiadać bo to już nie ma związku ze sprawą. W każdym razie to był "mój" szkolny Edward. Zauważyłam go jeszcze przed przeczytaniem sagi. A przydomek dostał jak sie dowiedziałam, że tyle potrafi (w tym grać na fortepianie). Bo z wyglądu wcale Edwarda nie przypomina.
Teraz podejrzewam, że być moze śniło mi sie to na wskutek jednej sceny z Balu umarłych dziewczyn, ale to tylko przypuszczenia.
Nie wiem czy pisać dalej, bo w tym momencie już pewnie nikt nie czyta. bo wyszła z tego dosc długa litania. Ale mimo to napiszę.
Mówiłam o tej miłości na litość. Tak samo mam z przyjaźnią. No moze nie aż w takim stopniu, ale przyjaźń Video jest na litosć. Ona mnie za to zabije, ale nic nie poradzę na to że tak czuję. Obiecała mi, ze wróci. Przytoczę naszą wymianę esów:
"Ej, kochana, ale ja wrócę" - ona.
"Ale kiedy?! Jak masz tam być nieszcześliwa to nie wracaj. A ja z tobą." - ja.
"Nie wiem, mogę wrócić od zaraz, chcę byc po prostu z tobą, z wami. Znowu." - ona.
I wiecie co? Pomyślałam, że jak ona wróci to to będzie z litosci dla mnie. To jak jak z miłościa na litosć. Teraz cały czas będę miała wrażenie, że ona jest tu nieszczęśliwa. Że ja zmusiłam, żeby wróciła. Może nie mam racji (tak, Video, jak to czytasz to myslisz, że wcale nie mam racji, a wiem, że w końcu przeczytasz, bo podobno śledzisz na bieżąco Very Happy

)), ale tak czuję. A ja chcę, żeby ona tu była szczęsliwa. Tak jak za kazdym razem ja sie cieszę. Cieszę sie, ze mam Was, ją. Bez Was bym upadła i nigdy sie nie podniosła. Dziękuję Wam. O ile ktoś wytrwał i nie zasnął przy mojej litanii xD
Kurczę, jaki potok słów Very Happy

bella_vamp

ja widzę, że tu ciągle ktoś narzeka!
dziewczyny to od Was zależy jak będzie
wyglądało wasze życie i możecie
z niego uczynić coś pięknego!
tylko trochę wiary w siebie!
ja na co dzień nie myślę
o rzeczach, których nie mam,
a które chciałabym mieć, bo tym można
się tylko dołować.
Ja dziękuję za to co mam, a wbrew pozorom
mam wiele (i nie chodzi mi tutaj o wartości
materialne)
pomyślcie tylko ile dzieci na świecie
głoduje, albo o patologii panującej
w Brooklynie!
Wszystkie możecie być szczęśliwe,
jeśli tylko będziecie pozytywnie patrzeć
na świat!

Silene Nessie Cullen-Hale

bella_vamp

bo tego trzeba się nauczyć.
pomyśl ile masz rzeczy, których
inni mogą Ci zazdrościć!
mogą to być także talenty,
które Ty posiadasz!

Silene Nessie Cullen-Hale

A jak nie posiadam? Nie mam nic, czego ktoś mógłby mi zazdroscić.

bella_vamp

umiesz pisać i nie wmawiaj
mi, że tego nie umiesz!
a po za tym każdy jest
w czymś dobry, tylko, że
musi to w sobie odkryć xd

Silene Nessie Cullen-Hale

To ja odkryłam, że jestem dobra w narzekaniu. A pisać.. No cóż potrafie ale kiepsko. MvE jak tylko wpadniesz to mozesz pokazać im mój wiersz (bez komentarza).

bella_vamp

Silene piszesz świetnie,
chociaż możesz jeszcze lepiej!
tylko musisz nad tym popracować!

Silene Nessie Cullen-Hale

Kij tam z moim pisaniem i brakiem umiejętnosci. Idę się pobawić w fotografa. A właściwie mój aparat bo ja robię za modelkę xD Samowyzwalacz włączę. Sesja a'la hobbit (na boso xD) jak mi baterie nie padną Very Happy

bella_vamp

to ja chcę tutaj zobaczyć Twoje zdjęcia! xd

Silene Nessie Cullen-Hale

masz na moim fbl'u. xD A pozatym nowych nie zgram bo kabla nie mam.

bella_vamp

to podaj fbl xd

Josette

o! o! eeeej, ja też chcę sesję =,=
dopiero w poniedziałek na mnie czeka, z pełną charakteryzacją i przebierankami. na torach kolejowych <lol2>
nie ma co, sprzątanie wspomaga myślenie.i oświadczam, że mój mózg przypomina jedną wielką papkę! xd